Jak informuje w piątkowym komunikacie HRE, udział nieruchomości w portfelach rósł w ostatnim roku najmocniej, bo ludzie zamożni szykowali się na mające nadejść gospodarcze zawirowania, mimo że nikt nie mógł spodziewać się wybuchu pandemii.
Z ankiety przeprowadzonej przez Knight Frank wśród 620 bankierów prywatnych, którzy wspierają światowych krezusów mających majątki warte łącznie ponad 3,3 biliona dolarów wynika, że nieruchomości to w ostatnim czasie sektor, w który najwięcej zainwestowali światowi krezusi. Chodzi tu o bardzo szerokie spektrum aktywów - nieruchomości mieszkaniowe, komercyjne, grunty czy fundusze udzielające finansowania zabezpieczonego hipotecznie.
Z informacji HRE wynika, że koronawirus mógł zmienić deklarowane w grudniu 2019 roku, kiedy przeprowadzono ankietę, preferencje inwestorów. Wiele mówi się przecież o tym, że upowszechnienie się pracy zdalnej może zmienić skalę popytu na biura. Nie wykluczone, że mniejszym zainteresowaniem cieszą się też inwestycje w formule co-living, gdzie powierzchnia prywatnych pokoi jest ograniczana na rzecz dużych części wspólnych – współdzielonych kuchni, siłowni, pokoi gier, pralni czy nawet basenów - napisano w komunikacie.
W portfelu najbogatszych ludzi udział nieruchomości inwestycyjnych w ciągu roku urósł o 5-6 pkt proc. W nieruchomości uznawane za bezpieczną przystań dla kapitału krezusi inwestowali wolne zasoby gotówki, ale też przenosili do tej klasy aktywów pieniądze zainwestowane dotychczas w akcje i obligacje, przygotowując się na nadejście zawirowań gospodarczych.
Oczywiście wtedy nikt nie mógł się jeszcze spodziewać, że będą one tak wyglądały. Raczej obawiano się o skutki wojen handlowych, wzrostu populizmu czy klasycznej recesji - wyjaśniono.
HRE wskazuje, że plany najbogatszych deklarowane pod koniec ubiegłego roku zakładały chęć inwestowania przede wszystkim w biura, nieruchomości związane z ochroną zdrowia, hotele i rozrywkę czy ziemię budowlaną.
Na tej liście biura, hotele i kasyna mogą teraz zajmować niższe miejsca ze względu na skutki pandemii. Lepiej mogą się mieć za to inwestycje związane z mieszkaniówką, opieką zdrowotną, logistyką czy budownictwem senioralnym - komentuje HRE.
Sporo pieniędzy statystyczny multimilioner wciąż trzymał też w gotówce (8 proc.). W tej kategorii zawierają się też pieniądze na lokatach i rachunkach oszczędnościowych. Popularne było też lokowanie kapitału w ramach funduszy private equity. Chodzi o takie przedsięwzięcia, które wspierają rozwój perspektywicznych biznesów z nadzieją, że dadzą one sporo zarobić, a w idealnych warunkach staną się kolejnym Googlem czy Amazonem.
W skarbcach krezusów znaleźć możemy też złoto (2 proc. majątku) oraz różnego rodzaju inwestycje alternatywne (4 proc. majątku), takie jak na przykład: butelki rzadkich i cenionych trunków, dzieła sztuki, numizmaty, znaczki, zegarki czy biżuterię. Inwestowanie w nie może przynieść bardzo wysokie stopy zwrotu, choć często jest raczej przejawem snobizmu - informuje HRE.