Jak wynika z szacunków GUS, w styczniu 2017 roku wydatki na mieszkanie na głowę wzrosły do średnio 275 zł – czyli 1100 zł w przypadku czteroosobowej rodziny. Z kolei według statystyk Eurostatu na utrzymanie mieszkania wydajemy co czwartą złotówkę (niemal 25 proc. budżetu). To stawia nas w czołówce krajów Europy, gdzie mieszkanie zalicza się do najdroższych. Jaki jest tego efekt i jak można to zmienić?
Coraz drożej
Warto zauważyć, że w swoich danych GUS nie bierze się pod uwagę kosztów kredytu (Polacy spłacają obecnie ok. 2 mln kredytów na łączną kwotę blisko 400 mld zł), a szacunki dotyczące cen najmu pozostawiają wiele do życzenia. Wiadomo za to, gdzie jest budżetowa dziura bez dna – to koszty ogrzewania i nośników energii, które generują ok. 40 proc. całego kosztu mieszkania. Skąd taki wynik? To m.in. efekt wprowadzenia nowych taryf – energia i jej dystrybucja drożeją. Ale to tylko jedna strona medalu.
Jak zaoszczędzić?
Faktem jest, że znaczna część zużywanej energii jest marnotrawiona. Niepotrzebnie pracujące urządzenia elektryczne, ładowarki wpięte przez całą dobę do kontaktów, rozkręcone ogrzewanie czy włączone pod naszą nieobecność światło – to tylko kilka przykładów. Eksperci promują racjonalne kontrolowanie zużywanej energii, a producenci technologii proponują ułatwiające do rozwiązania. – Dlatego też coraz więcej mówi się o inteligentnych systemach sterowania domem i mieszkaniem – prócz zapewniania wygody, technologia smart home pomaga kontrolować wydatki i generować oszczędności – mówi Mikołaj Pertek, ekspert rynku deweloperskiego w Fibaro. W jaki sposób? System inteligentnego domu pozwala m.in. integrować obecne w domu urządzenia i czujniki – zbierane informacje umożliwiają tworzyć scenariusze, które pomagają dopasować np. natężenia światła czy działania klimatyzacji do warunków za oknem i naszych zwyczajów (jak choćby godzina wstawania czy wyjścia z domu).
Mniej za ogrzewanie
Technologia znalazła sposoby na praktycznie każdy aspekt oszczędzania na energii. W przypadku generującego największe koszty ogrzewania oszczędności umożliwia zastosowanie montowanych na kaloryferach głowic termostatycznych. - Bezprzewodowy system sterowania integruje je z obecnymi w mieszkaniu kontrolerami i czujnikami, co pozwala na dopasowanie poziomu grzania do typu pomieszczenia, pory dnia czy czyjejś obecności w nim – mówi Mikołaj Pertek. Umożliwia to stworzenie scen, czyli kilku następujących po sobie zdarzeń jak np. ograniczenie grzania w momencie zarejestrowania otwarcia okien przy wietrzenia domu i powrotu do optymalnej temperatury po jego zamknięciu. Dodatkowo dzięki rozwiązaniom, takim jak dedykowana systemowi aplikacja mobilna, można zarządzać urządzeniami z poziomu smartfona z dowolnego miejsca na świecie – np. zdalnie obniżyć temperaturę w pomieszczeniu w wyjątkowo ciepłe dni.
Niższe zużycie prądu
Nie tylko ogrzewanie można dziś kontrolować. Ciekawym rozwiązaniem jest także zintegrowany z oświetleniem czujnik ruchu, światła i temperatury. – Urządzenie wysyła do centralki sterującej informację, żeby wyłączyć światło, bo od dłuższego czasu nikogo nie ma w pomieszczeniu lub dostosować moc światła do panującej pory dnia – mówi Mikołaj Pertek z Fibaro. Ponadto wyposażone w czujnik temperatury pozwala na kontrolę zużycia energii przez system klimatyzacji – ten ostatni uruchomi się dopiero wtedy, gdy temperatura w pomieszczeniu osiągnie wcześniej określone przez nas maksimum.