Policja nie zgłasza sprzeciwu, traktuje całą sprawę z humorem, ale nie ukrywa sceptycyzmu.
- Pytanie, czy taki samochód, stojący całymi dniami na parkingu przed domem, rzeczywiście będzie działał odstraszająco na włamywaczy - powiedział rzecznik policji w Lucernie Urs Wigger. Zwrócił też uwagę, że współcześni włamywacze też korzystają z internetu, gdzie reklamowana jest owa koncepcja odstraszania i potrafią wyciągać wnioski.
Szwajcarskie media odnotowują, że znalazł się już, co najmniej jeden chętny do wynajęcia radiowozu, a właściwie repliki policyjnego pojazdu. Za tydzień takiego pilnowania chętny zapłaci 250 franków.
Pewnym problemem będzie dostarczenie wynajętego radiowozu przed dom wyjeżdżającego na urlop klienta.
Zgodnie z przepisami osoba prywatna nie ma prawa prowadzić pojazdu, oznakowanego na podobieństwo samochodu policyjnego. Przepisy nie zabraniają jednak dostarczenia pojazdu do klienta na lawecie.