"To taki Adam Słodowy naszych czasów". 6 najbardziej oryginalnych lamp na targach Furnishow 2017
1 Nowatorska lampa podłogowa, której główna część podparta jest na kablu. W jego wnętrzu ukryty jest drut, dzięki czemu powstaje wrażenie, że żarówka razem z kloszem unoszą się w powietrzu. Lampa dostępna jest także w wersji wiszącej, a także w formie "klasycznego" żyrandola. To pomysł niemieckiej firmy oświetleniowej Next.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
2 Realizacja Constantina Wortmanna także dla marki Next. Kolekcja wykonana z dmuchanego szkła – dokładnie w takiej samej technice, w jakiej produkowane są np. bombki. Ma lekko nieregularne kształty, a każda sztuka nieco różni się od poprzedniej. Wszystko dlatego, że to za każdym razem ręczna robota.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
3 To już oprawa holenderskiej manufaktury Quasar. Tworzą ją ręcznie skręcane cienkie druty i ledowe żarówki. – To taki Adam Słodowy naszych czasów – śmieje się w rozmowie z Dziennik.pl Kamil Ginglas z firmy ProduktDesign, eksporter tej marki na polski rynek. – To także dlatego, że przy zamówieniu klient może precyzyjnie dobrać rozmiar. Równie dobrze może to być 70 cm, jak i np. 150 cm. Lampa może przybierać różne kształty – także geometryczne formy.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
4 Propozycja z Finlandii – Secto Design do produkcji opraw wykorzystuje drewno brzozowe, któremu nadaje ażurowe kształty. Kolor naturalny, biały lub czarny, ten ostatni to najnowsze wykończenie – wybór zależy od decyzji klienta.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
5 Amerykański sposób na prostotę. Pablo – to ta firma stoi za pomysłem – sięgnęła po trzy w pełni współpracujące ze sobą elementy (drewniane są i podstawa, i oprawa, a także łączący je element). Co może zaskakiwać lampa jest regulowana, można ją też przykręcić do stołu i decydować o wyborze koloru kabla.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
6 Kinkiet od polskiej firmy Chors. Wykonany z aluminium anodowanego wyposażony jest w wbudowany moduł LED i dodatkowy reflektor o regulowanym kącie świecenia (z powodzeniem sprawdzi się jako lampka do czytania). Ma też włącznik na podczerwień - by ją włączyć wystarczy zbliżyć do niej dłoń.
Dorota Kalinowska/dziennik.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję