Przez ostatnie lata polubiliśmy domy, w których wszystkie aktywności społeczne realizowane są w jednym pomieszczeniu. Salon z kuchnią i jadalnią pozwala gotować, jeść, przyjmować gości i wygodnie spędzać czas wolny w tym samym miejscu. Połączenie występuje zarówno w wymagających dużych powierzchni wariantach z wyspą oraz w znanych z kawalerek wersjach umożliwiających efektywne wykorzystanie każdego metra kwadratowego.

Reklama

Także za bezpośrednim sąsiedztwem łazienki i sypialni przemawiają liczne argumenty. Jednak nie każde połączenie zapewnia komfort i wygodę użytkowania.

Trudne połączenie

Zarówno relaks we własnym łóżku, jak i odprężająca kąpiel to pod względem skojarzonych z nimi emocji bardzo podobne doświadczenia. Choć w drogich hotelach albo filmach o życiu wyższych sfer można czasem dojrzeć wannę umieszczoną w centralnym punkcie sypialni, ze względów praktycznych rzadko na co dzień widuje się takie rozwiązanie. Konieczność doprowadzenia wody oraz zapewnienia jej drożnego odpływu wymuszają umieszczenie strefy kąpielowej blisko ścian, którymi idą rury. Kłopotem może być także dopasowanie kształtu brodzika lub kabiny prysznicowej. Oferta większości producentów odzwierciedla przekonanie, że choć jedna z krawędzi strefy kąpielowej będzie przylegać do powierzchni pionowej.

Nawet jeśli znajdziemy odpowiedni model, trzeba zadbać o kilka innych kwestii. – Chcąc zdecydować się na umieszczenie natrysku w obrębie pokoju mieszkalnego, pamiętajmy o konieczności zabezpieczenia otoczenia przed wilgocią – mówi Katarzyna Choniawko, ekspert marki Aquaform. – Dodatkowo, gdy dzielimy z kimś sypialnię i nie zawsze kładziemy się o tej samej porze, warto zadbać o rozwiązania, które pozwolą zminimalizować natężenie hałasów, mogących zakłócać sen naszemu współlokatorowi – dodaje.

Ze względu na nieuchronnie związany ze strefą kąpielową podwyższony poziom wilgotności, zazwyczaj podłogę łazienek wykłada się odporną na jej negatywne oddziaływanie płytkami ceramicznymi. Z drugiej strony, dla wielu osób istotne jest, by w sypialni, gdzie stosunkowo często chodzimy boso, stopy miały kontakt z "ciepłym" i "miękkim" tworzywem. Rozwiązań tego dylematu jest kilka: od dopasowanego stylistycznie połączenia kafli i drewna, przez zastosowanie dywanów, pod odporne na wilgoć deski – dąb, modrzew lub gatunki egzotyczne. Myśląc o hałasie związanym z uderzeniami strug wody o powierzchnię brodzika, warto sięgnąć po modele wykonane z tłumiącego dźwięki akrylu. Alternatywą jest fizyczne odgrodzenie przylegających do siebie łazienki i sypialni.

Reklama

Ściana między nami

Ciekawą propozycją stanowiącą kompromis pomiędzy wyodrębnieniem sypialnianej łazienki a zachowaniem jedności obu pomieszczeń jest szklana ściana. Z jednej strony zapewnia wizualną łączność obu pomieszczeń, a z drugiej zatrzymuje hałas i wilgoć.

– Naturalnym dopełnieniem kompozycyjnym przezroczystej przegrody jest kabina prysznicowa typu walk-in. Ze względu na brak progu, rozwiązanie nie stawia optycznych granic, a dzięki oszczędnej estetyce doskonale pasuje do nowoczesnych wnętrz – mówi Katarzyna Choniawko. – Z funkcjonalnego punktu widzenia, atutem jest także brak zawiasów i rolek. Nie trzeba martwić o ich eksploatację ani o czyszczenie załamań pomiędzy elementami – dodaje ekspert Aquaform.