Teraz nie będzie to już tajemnicą: to ja jestem beneficjentem - powiedział Rotenberg kanałowi Mash na komunikatorze Telegram. Zapewnił, że kupił pałac kilka lat temu i że dopiero teraz mówi o tym majątku, bowiem powstała wokół niego "awantura" i pojawiły się "przeróżne insynuacje".

Reklama

Rotenberg powiedział, że chciał w tym obiekcie stworzyć hotel i rozwinąć biznes turystyczny.

Dzień wcześniej kanał Mash opublikował nagranie wideo, które - według autorów - zrobiono wewnątrz pałacu pod Gelendżykiem. Z nagrania wynika, że ów obiekt jest dopiero na etapie budowy; wewnątrz są jedynie betonowe ściany i stoją rusztowania. Tego samego dnia telewizja państwowa Rossija 1 nadała materiał o pałacu, w którym poinformowała, że jest to obiekt w budowie, który w przyszłości będzie hotelem.

Reportaż fundacji Nawalnego

Reklama

Materiał śledczy o luksusowym pałacu opublikowała 19 stycznia założona przez Nawalnego Fundacja Walki z Korupcją (FBK). Autorzy materiału twierdzą, że budowę obiektu o powierzchni niemal 18 tys. metrów kwadratowych finansowały rosyjskie firmy państwowe i prywatne związane z przyjaciółmi prezydenta Rosji. W filmie pojawia się sam Nawalny, który nazywa Putina "najbogatszym człowiekiem świata".

Film zebrał dotąd ponad 100 mln odsłon w internecie. Komentując wideo kanału Mash, współpracownik Nawalnego Iwan Żdanow wskazał, że była w nim mowa również o przebudowie pałacu.

Kreml zapewnia, że pałac nie należy do szefa państwa; również sam Putin oświadczył, że nie jest jego właścicielem.

Arkadij Rotenberg, miliarder uważany za przyjaciela prezydenta Rosji, to były sparingowy partner Putina w judo. Biznesmen objęty jest sankcjami Unii Europejskiej, co uzasadniono tym, że zbudował swą fortunę w czasie rządów Putina, a jego spółka zdobyła ważne kontrakty w trakcie przygotowań do zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi. Firma Rotenberga była też głównym wykonawcą budowy mostu z terytorium rosyjskiego na zaanektowany w 2014 roku przez Rosję Krym.