Z wyliczeń Expandera wynika, że dostępny metraż dla rodziny z dochodem 5000 zł netto najbardziej spadł w Zielonej Górze (-13 mkw.), Łodzi (-10 mkw.) i Bydgoszczy (-10 mkw.). Taka rodzina może obecnie kupić lokal o powierzchni od 33 mkw. w Warszawie do 71 mkw. w Kielcach.

Reklama

Wielkość mieszkania na jakie możemy sobie pozwolić zależy nie tylko od jego ceny. Duże znaczenie ma to, jakie oszczędności udało nam się zgromadzić i tego jakie mamy dochody. Znaczenie ma również to w jakim banku będziemy zaciągać kredyt. Dostępna kwota kredytu jest bowiem bardzo różna w zależności od banku. Dla przykładu wspomniana 3-osobowa rodzina z dochodem na poziomie 5000 zł netto może liczyć na 340 000 zł w Pekao i tylko na 261 000 zł w PKO BP.

W naszych wyliczeniach nie opieraliśmy się jednak na maksymalnej dostępnej kwocie kredytu. Przyjęliśmy natomiast, że wielkość mieszkania powinna być na takim poziomie, aby nawet w sytuacji wzrostu oprocentowania kredytu do 8 proc., rata nie przekroczyła 40 proc. dochodu rodziny. Opierając się na takim założeniu, mieszkanie będzie nieco mniejsze niż w sytuacji wykorzystania maksymalnej kwoty kredytu jaką udzieliłby nam bank. Z drugiej jednak strony można spać spokojniej, nie obawiając się nawet mniej więcej 2-krotnego wzrostu oprocentowania kredytu.

Na jakie mieszkanie mnie stać

Reklama

Przyjmując powyższe założenia i posiadanie 10 proc. wkładu własnego, nasza przykładowa rodzina może kupić od 33 mkw. w Warszawie do 57 mkw. w Kielcach. Różnica jest więc ogromna, ale trzeba dodać, że w stolicy mieliby oni szansę na znacznie wyższe zarobki niż w Kielcach. Rosnące ceny mieszkań sprawiły, że dostępny metraż skurczył się średnio o 6 mkw. w porównaniu do poziomu sprzed roku. Największy spadek miał miejsce w Zielonej Górze (o 13 mkw.), a najmniejsza zmiana miała miejsce w Warszawie (-1 mkw.). Dodajmy jednak, że dotyczy to sytuacji, gdy poziom dochodów rodziny się w tym czasie nie zmienił.

Co zrobić, aby kupić większe mieszkanie

Jeśli ktoś marzy o większym metrażu niż ten, jaki wynika z naszych wyliczeń, to może oczywiście skorzystać z maksymalnej kwoty kredytu, jaką przyzna mu bank. To jednak oznacza większe ryzyko w sytuacji, gdyby w przyszłości wzrosły stopy procentowe. Zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem jest zebranie wysokiego wkładu własnego. Posiadając tylko 10 proc. wkładu, nasza przykładowa rodzina kupi w Kielcach 71 mkw., ale jeśli zbierze 20 proc., to metraż wzrośnie aż o 9 mkw. To rozwiązanie ma też niestety wadę. Ceny mieszkań rosną obecnie na tyle szybko, że zanim zbiorą dodatkowe oszczędności, to cena mieszkania może wzrosnąć na tyle, że metraż i tak się nie zmieni. Dużo zależy więc też od tego jak długo zajmie zebranie oszczędności na wyższy wkład. Jeśli podwyższenie wkładu z 10 do 20 proc. miałoby trwać rok lub dłużej, to opisany sposób nie zadziała, gdyż w tym czasie cena mieszkania.

Media
Media