Klimiuk poinformował we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że stowarzyszenie Warszawiak na Swoim przygotowało projekt uchwały, którą klub radnych PiS zgłosi podczas Rady Warszawy. - Projekt tej uchwały zgłosimy w trybie obligatoryjnym na najbliższej sesji Rady Warszawy, która odbędzie się 16 maja - podkreślił radny PiS. - Chcemy przywrócić możliwość wykupu mieszkań komunalnych - dodał radny.

Reklama

Według niego zgodnie z tą uchwałą będzie możliwy wykup mieszkań dla osób, które są najemcami danego lokalu przez co najmniej 10 lat, lub 5 lat są najemcami i 15 lat ten lokal zamieszkują. - Te osoby będą mogły wykupić lokal komunalny z odpowiednią bonifikatą. To będzie bonifikata 90 proc. dla budynków przedwojennych, 80 proc. dla budynków wybudowanych za czasów komunizmu i 70 proc. dla tych budynków nowszych wybudowanych po roku 1989 - zapowiedział Klimiuk.

- Mamy nadzieję, że tym razem uda się tę uchwałę uchwalić i radni wszystkich klubów ją poprą - podkreślił radny PiS.

Poseł PiS i prezes Stowarzyszenia Warszawiak na Swoim Paweł Lisiecki wyjaśnił, że stowarzyszenie przestawia projekt tej uchwały, by klub radnych PiS mógł złożyć go w Radzie Warszawy jako projekt obligatoryjny. - Każdy klub radnych w mieście stołecznym Warszawa ma możliwość zgłoszenia projektu jednej uchwały do porządku obrad obligatoryjnie to znaczy bez konieczności głosowania wprowadzenia tego punktu do porządku obrad - zaznaczył.

Reklama

Ewa Kościuch-Manandhar ze Stowarzyszenia Warszawiak na Swoim, podkreśliła, że stowarzyszenie stara się już od 10 lat przywrócić prawa, które - jak mówiła - "zostały ludziom obiecane i nie zostały wypełnione". - W tym momencie po przyjęciu przez Radę Miasta uchwały o uwłaszczeniu gruntów mamy taką sytuację, że ludzie, którzy wykupili kiedyś lokale są teraz powtórnie gratyfikowani. Natomiast ludzie, którzy bardzo często potracili mieszkania w procesie reprywatyzacji nie mieli tej szansy - zaznaczyła Kościuch-Malandhar.

Dodała, że stowarzyszeniu Warszawiak na Swoim zależy przede wszystkim na tych osobach, które utraciły swoje prawa do nabycia lokalu. - Cały czas nam się wkłada w usta słowa, że my chcemy sprzedać całą Warszawę. Nie, my po prostu chcemy, żeby prawa, które ludzie mieli zostały egzekwowane - podkreśliła Kościuch-Malandhar.

Reklama