Mieszkanie Plus za PRL. Oto, jak budowano Ursynów Północny. ARCHIWALNE ZDJĘCIA

  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    Wcześniej była tam "zdegradowana podmiejska wieś bez żadnej infrastruktury". Stare domy, próchniejące drewno, ploty chylące się ku upadkowi… Potem, kiedy powstanie już plan zagospodarowania Ursynowa Północnego, "teren zmieni się w morze błota". "Koparki rozprują żyzną ziemię, wjadą dźwigi na szynach. Puste pole obrośnie żurawiami. Wozy transportowe dowiozą prefabrykowane płyty. Będą jechać po wyboistych drogach, bez wyłożonych płyt na gliniastym gruncie. Rozmokłe, kleiste, leje przestrasza samych architektów", opisuje Lidia Pańkow w książce "Bloki w słońcu. Mała historia Ursynowa Północnego. Tak rodzić się będzie ostatnia gigantyczna inwestycja budowlana epoki.
  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    Partyjne władze obiecały dostęp do najnowocześniejszych rozwiązań technicznych. Przedstawiają to tak: wzorcowy projekt, wzorcowa realizacja, sprawna organizacja. Maksymalizacja wysiłku wszystkich branż i stron kontraktu: państwa, wykonawców, projektantów", tyle teoria. W praktyce osiedle długo będzie przypominać księżycowy krajobraz: ślady opon na improwizowanych trasach, drogi prowadzące do wybranych klatek schodowych i brak jakichkolwiek punktów orientacyjnych.
  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    Nie zmieni to jednak faktu, dla wielu rodzin na długie lata szczytem marzeń pozostanie własne M na Ursynowie Północnym. Z łazienką, widną kuchnią, przestronnym salonem i dwoma-trzema pokojami wychodzącymi na różne strony świata. I nic w tym dziwnego, skoro średnio powierzchnia ursynowskich mieszkań to 55 mkw.
  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    "A mogło być jeszcze piękniej, bo zmiany miały dotyczyć także układu samych mieszkań. Każdy, kto żył w bloku z wielkiej płyty wie, jak trudno przeprowadzić przeróbkę mieszkania. Chcemy wyburzyć ścianę – nie da się. Konstrukcyjna. Powiększyć łazienkę? Powodzenia. Na śmiałków czeka tam żelbetowy prefabrykat o wytrzymałości bunkra. A miało być inaczej. Ursynów miał być pierwszym osiedlem powstającym w rewolucyjnej technologii wielkopłytowej nazwanej W70-PP. W przeciwieństwie do obowiązujących wówczas systemów rodem z NRD (W70) i ZSRR (system "szczeciński") polskie rozwiązanie zakładało takie łączenie płyt, które umożliwiało przestawianie ścianek, przeprojektowywanie układu pokoi, a nawet łączenie mieszkań w pionie i w poziomie – rzecz trudna do przeprowadzenia nawet dziś. System miał być wdrożony do 1978 roku w Fabryce Domów (było coś takiego – taka górnolotna nazwa określała zakład produkujący wielkie płyty i inne elementy prefabrykowane) na Wyczółkach. Plany były wielkie jak sama płyta", pisze Maciej Mazur na portalu ursynow.org.pl. Ale, jak od razu zastrzega, "założenia te, słuszne z technicznego punktu widzenia, okazały się przerastać możliwości organizacyjne producenta".
  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    Niemal wszyscy sprowadzają się do ursynowskich bloków z wielkiej płyty mniej więcej w tym samym czasie, co powoduje, że szybko zawiązują się przyjaźnie - każdy każdego dobrze zna. "W pierwszych latach do mieszkań wchodzi się bez pukania. Kiedy odkrywa się, że to pora drzemki, wymyka się na palcach. Śpiących się nie budzi, wpadnie później, jak ktoś wstanie". Nie brakuje też chęci do organizowania urodzin, imienin, gry w brydża, rajdów rowerowych, a także kursów, w tym np. dziewiarskiego. Odbywają się też spotkania, a to z inżynierem ogrodnictwa pod hasłem "Co sadzić i jak sadzić?" a to np. z mechanikiem – "Jak przygotować małego fiata do wiosny?", czym swego czasu zaskoczeni byli nawet socjologowie, demografowie i pedagodzy, którzy razem z psychologami i psychiatrami zasiedli przy kreślarskich deskach. To przy tym niejedyne ciekawostki związane z projektowaniem Ursynowa Północnego.
  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    Konkurs na zaprojektowanie osiedla wygrała grupa, która zawiązała się spontanicznie. Na jej czele stał początkowo Ludwik Borawski – kojarzony z rekonstrukcją pałaców na warszawskiej Starówce. W jej skład wchodzili: charyzmatyczny student Jerzy Szczepanik-Dzikowski, pseudonim Dzik, współredaktor kolumny studenckiej "Wykusz" w "Architekturze" i entuzjasta Andrzej Szkop ("Kręci się po wydziale Politechniki, przyjaźni z młodszymi i lubi trzymać rękę na pulsie"). - Dzik zwerbował mnie któregoś dnia koło wydziału. Bodaj na rogu pięknej z Marszałkowską. W kawiarni „Uśmiech”, gdzie wieczorem była dyskoteka, zamówiliśmy po piwie i zaczęliśmy gadać. (…) wyłoniła się nam idea, zaczęliśmy majstrować, już tam, na serwetkach. Mieliśmy na ten konkurs miesiąc, może półtora – będzie potem wspominał Andrzej Szkop. W czasopiśmie "Architektura" z 1975 roku napisze z kolei: "Ulica ursynowska adaptuje pozytywne treści tradycyjnej ulicy, ale ukształtowana jest współczesnymi potrzebami i możliwościami. I ku niej właśnie, a nie ku ulicom-szosom, orientuje się cały układ funkcjonalny Ursynowa i komponowana jest zabudowa. Budynki przestają wtedy dominować nad przestrzenią, stają się jej integralną częścią - wraz z zielenią, terenem, ludźmi, powietrzem i kształtem tworzą jej kształt. Utwardzone nawierzchnie ulic formowane są na zasadzie porządkowania ruchu pieszych, zaś ich różnicowane będzie miało charakter funkcjonalny, czasem anegdotyczny przez wprowadzenie trwałych napisów informacyjnych, nazw ulic, dat budowy, wydzielania pasów prostopadłego przejazdu przez ulicę, obrysów placów małych gier, itd. Chcemy nadać ulicom nazwy wynikające anegdotycznych faktów, np. ulica Pod Pastorałami miałaby zamontowane kilka starych latarni, a nazwa plac Trzech Dębów pochodziłaby od posadzonych tam drzew".
  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    Także fotografia otwierająca projektowe dossier Ursynowa Północnego w pierwszym numerze "Architektury" z 1975 roku jest oryginalna – to obraz obwieszczający radykalnie nowe. "Żadnych chałup ani zagajników. Zamiast nich grudy gliniastej ziemi i wygolony do zera teren. Tak prowokacyjnie rozpoczyna się prezentacja założeń techniczno-ekonomicznych budowanego dla 38 tys. mieszkańców Ursynowa Północnego", głosi opis. Powierzchnia terenu: około 220 hektarów. Założenia: perspektywiczna liczba mieszkańców, przy wskaźniku 24 mkw. powierzchni mieszkaniowej na jednostkę, została określona na około 40 tys. mieszkańców.
  • Osiedle na Ursynowie
    Narodowe Archiwum Cyfrowe

    Osiedle na Ursynowie

    W latach 70-tych (za datę narodzin Ursynowa Północnego przyjmuje się rok 1977) nikt jeszcze nie przewiduje, że w 2014 roku całość pasma Ursynów – Natolin wraz z Kabatami obejmie 8,5 proc. populacji Warszawy. Z czasem największy zespół osiedlowy w stolicy zmieni też swój charakter – z "dzielnicy-sypialni" stanie się też centrum handlowo-rozrywkowym. Otworzą się hipermarkety i kina, a także zaczną działać uczelnie wyższe.
  • Osiedle na Ursynowie

    Zobacz także

    Dorota Szelągowska

    Jak mieszka Dorota Szelągowska? Na co dzień urządza domy innym... [FOTO]

    Programy, w których Dorota Szelągowska przeprowadza metamorfozy mieszkań, cieszą się dużą popularnością. Zobaczmy zatem, jak popularna dekoratorka wnętrz...
    Mieszkanie Dody

    Doda pokazała kolejne mieszkanie. Wynajmuje je na doby [ZDJĘCIA]

    Kolorowe ściany i równie kolorowe meble, do tego podświetlane łóżko i śmigło w kuchni - tak wygląda mieszkanie Dody. Gwiazda postanowiła wynajmować je na doby.
    Dworzec Metropolitalny w Lublinie

    Dworzec Metropolitalny w Lublinie w finale World Building of the Year [GALERIA]

    Smog, hałas, brak wody, wysokie zużycie energii - to problemy, z którymi coraz częściej muszą się mierzyć mieszkańcy miast. Jak z nimi walczyć? To wyzwanie...
    1. Meble muszą stać pod ścianą_zdjęcie aranżacyjne Westwing

    10 największych mitów związanych z urządzaniem mieszkania [ZESTAWIENIE]

    Jakich jest 10 największych mitów związanych z urządzaniem mieszkania? - o to Dziennik.pl zapytał Martę Suchodolską, dyrektor kreatywną Westwing.

Osiedle na Ursynowie

Konkurs na zaprojektowanie osiedla wygrała grupa, która zawiązała się spontanicznie. Na jej czele stał początkowo Ludwik Borawski – kojarzony z rekonstrukcją pałaców na warszawskiej Starówce. W jej skład wchodzili: charyzmatyczny student Jerzy Szczepanik-Dzikowski, pseudonim Dzik, współredaktor kolumny studenckiej "Wykusz" w "Architekturze" i entuzjasta Andrzej Szkop ("Kręci się po wydziale Politechniki, przyjaźni z młodszymi i lubi trzymać rękę na pulsie"). - Dzik zwerbował mnie któregoś dnia koło wydziału. Bodaj na rogu pięknej z Marszałkowską. W kawiarni „Uśmiech”, gdzie wieczorem była dyskoteka, zamówiliśmy po piwie i zaczęliśmy gadać. (…) wyłoniła się nam idea, zaczęliśmy majstrować, już tam, na serwetkach. Mieliśmy na ten konkurs miesiąc, może półtora – będzie potem wspominał Andrzej Szkop. W czasopiśmie "Architektura" z 1975 roku napisze z kolei: "Ulica ursynowska adaptuje pozytywne treści tradycyjnej ulicy, ale ukształtowana jest współczesnymi potrzebami i możliwościami. I ku niej właśnie, a nie ku ulicom-szosom, orientuje się cały układ funkcjonalny Ursynowa i komponowana jest zabudowa. Budynki przestają wtedy dominować nad przestrzenią, stają się jej integralną częścią - wraz z zielenią, terenem, ludźmi, powietrzem i kształtem tworzą jej kształt. Utwardzone nawierzchnie ulic formowane są na zasadzie porządkowania ruchu pieszych, zaś ich różnicowane będzie miało charakter funkcjonalny, czasem anegdotyczny przez wprowadzenie trwałych napisów informacyjnych, nazw ulic, dat budowy, wydzielania pasów prostopadłego przejazdu przez ulicę, obrysów placów małych gier, itd. Chcemy nadać ulicom nazwy wynikające anegdotycznych faktów, np. ulica Pod Pastorałami miałaby zamontowane kilka starych latarni, a nazwa plac Trzech Dębów pochodziłaby od posadzonych tam drzew".
Pokaż komentarze
  • Strona główna
  • Facebook 9
  • Tweet
Udostępnij

Autor: Dorota Kalinowska
Źródło: dziennik.pl

Autor: Dorota Kalinowska
Źródło: dziennik.pl

reklama