Plany spółki Europlan były ambitne. Niemal równo trzy lata temu deweloper pochwalił się warunkami zabudowy. Kilka miesięcy później rozpoczęła się rozbiórka dawnego pawilonu handlowego, która dobiegła końca wiosną 2009 roku. Teren zabezpieczono, zaś pod koniec ubiegłego roku inwestycja miała być już gotowa. Jednak od czasu ostatnich prac na działce niewiele się działo.
Według kolejnych doniesień prace miały wystartować w styczniu tego roku i zakończyć się po 12 miesiącach, ale zamiast budowy Feniksa mogliśmy oglądać tam kaczki, które upodobały sobie bajoro w centrum miasta powstałe na rozgrzebanej parceli. Inwestycja stała w miejscu, ponieważ jedna z lokatorek sąsiedniego budynku oprotestowała pozwolenie na budowę. Rozgrzebany plac budowy czekał więc na rozstrzygająca decyzję urzędników. – Niestety, takie mamy prawo, ale obecnie dysponujemy już prawomocnym dokumentem – mówi Artur Kozieja, prezes Eurolanu.
Firma ma właśnie wybrać generalnego wykonawcę i zapowiada, że jeszcze w sierpniu nastąpi pierwsze wbicie łopaty. Budowa ma potrwać 14 miesięcy i kosztować około 100 mln zł.
– Plany budynku w żaden sposób się nie zmieniły. Wybudujemy dokładnie taki obiekt, jak zapowiadaliśmy – mówi przedstawiciel Europlanu. Ostatecznie Feniks zaoferuje blisko 10 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni rozplanowanej na siedmiu kondygnacjach oraz parking podziemny na 60 miejsc postojowych. Piętra będą miały przeciętnie 1,5 tys. mkw powierzchni. Na biura przeznaczono niespełna 9 tys. mkw., zaś kolejny 1 tys. mkw. to powierzchnia handlowa do wynajęcia na najniższym poziomie.
Reklama
Zadanie zaprojektowania tego obiektu zostało powierzone pracowni ArchiCo-projekt. Jej dziełami są m.in. Ochota Office Park i warszawska centrala Prokom Software. Wiele wskazuje na to, że tym razem uda się rozpocząć na dobre budowę i parcela z wątpliwej, nawet pod względem ornitologicznym, atrakcji zmieni się w plac budowy z prawdziwego zdarzenia. Warto dodać, że na działce funkcjonował wcześniej znany dom handlowy. Powstał on w 1972 r. i dzięki wyglądowi elewacji niemal z marszu został uznany za Mistera Warszawy.
Reklama