Jeszcze do niedawna Ząbki były jednym z najdynamiczniej rozwijających się miast. Nie tylko w okolicy Warszawy, ale i w całej Polsce. Według danych GUS przedstawiających polskie miasta o największym wzroście i spadku ludności zajęły drugie miejsce w Polsce pod względem najwyższego wzrostu w okresie ostatnich kilkunastu lat (1995 – 2007).

Reklama

To właśnie od Ząbek rozpoczął swoją drogę na stołeczny rynek Dolcan. Jeszcze do niedawna średnio co dwa lata oddawał tam nową inwestycję. Deweloperzy, zwłaszcza lokalne firmy, budowali w Ząbkach dużo i chętnie. W ostatnich latach przyrost ludności wyhamował. Nie zraziło to jednak firm budowlanych. Tylko w tym roku powstało tam blisko 1 tys. nowych mieszkań. Jak wynika z danych serwisu TabelaOfert.pl, w 2011 roku przyszli mieszkańcy także będą mieli w czym wybierać.

W pięciu nowych inwestycjach, które oddane zostaną na przestrzeni następnych czterech kwartałów, wybudowanych zostanie około 700 lokali. W większości są to kameralne projekty liczące po kilkadziesiąt mieszkań. Dominuje niska, maksymalnie czteropiętrowa zabudowa lub domy jednorodzinne. Lokalizacja wydaje się więc idealnym miejscem dla osób, które chcą uniknąć mieszkania w mrówkowcu.



Kolejnym plusem Ząbek są także ceny. Za 1 mkw. na rynku pierwotnym zapłacimy nieco ponad połowę tego co w stolicy. Średnia cena warszawskiego lokum wynosi obecnie około 8,4 tys. zł. W Ząbkach znajdziemy najtańsze mieszkania już za 4,4 tys. zł za 1mkw. Największy wybór mają osoby, które poszukują mieszkania w segmencie popularnym. Jednak i amatorzy dużych przestrzeni znajdą coś dla siebie. W ofercie deweloperów dostępnych jest obecnie kilkanaście mieszkań liczących około 90 mkw. Warto przy tym zauważyć, że cena większości z nich nie przekracza 0,5 mln zł.

Reklama

W przypadku miejscowości podwarszawskich największe obawy budzi zawsze dojazd do stolicy. Również w Ząbkach pozostawia on wiele do życzenia. W godzinach szczytu droga samochodem do Warszawy zajmuje nawet 1,5 godziny. Dlatego też większość mieszkańców wybiera kolej. Pociągi kursują co kilka minut, a do stacji Warszawa Wileńska zgodnie z rozkładem jadą jedynie 6 min. Stąd kolejne kilka minut tramwajem dzieli mieszkańców Ząbek od centrum. Dodatkowo już za dwa lata sytuacja jeszcze się poprawi.

Przed mistrzostwami Europy w 2012 roku ma zostać ukończona pierwsza nitka drugiej linii metra, która dowozić będzie pasażerów z Wileńskiej aż do granic Śródmieścia i Woli. Niestety, w praktyce wygląda to gorzej. Pociągi kursujące przez Ząbki dowożą do stolicy także pasażerów z kilkunastu innych miejscowości i są przeładowane. Problem dostrzega także samorząd, który od lat walczy o zbudowanie linii tramwajowej. Mimo że projekt posiada pozytywne opinie ekspertów, wciąż jest odkładany w czasie.