Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) w piśmie konsultacyjnym przedstawiła kilka pomysłów zmian do projektu, który ma pomóc w walce ze smogiem i zachęcić jak najwięcej osób do zainwestowania w ocieplanie domów jednorodzinnych. Chodzi o możliwość odliczenia części kosztów poniesionych na ten cel.

Ulga? Tak, ale po audycie

Ministerstwo Finansów zaproponowało, aby z preferencji mogli skorzystać podatnicy PIT (zarówno ci, którzy płacą podatek według skali podatkowej, jak i ci, którzy rozliczają się według 19-proc. stawki liniowej) oraz ryczałtowcy. Każdy z nich mógłby odliczyć od dochodu (bądź przychodu) nawet 23 proc. wydatków (ale nie więcej niż 53 tys. zł) poniesionych na termomodernizację jednorodzinnych budynków mieszkalnych. Byłoby na to maksymalnie sześć lat od końca roku, w którym zakończono audyt energetyczny. Byłby on więc warunkiem skorzystania z preferencji.

Ceny wzrosną

Reklama
Kancelaria premiera obawia się, że nowy instrument wsparcia w kształcie zaproponowanym przez MF nie zachęci właścicieli domów do inwestowania. Barierą może być bowiem koszt audytu szacowany na ok. 800–1200 zł.
Reklama
KPRM zwraca uwagę, że podobny problem występuje już dziś w działającym od kilku lat programie, który odbywa się na podstawie przepisów o wspieraniu termomodernizacji i remontów (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 712 ze zm.). Nie cieszy się on dużym zainteresowaniem wśród właścicieli budynków jednorodzinnych właśnie ze względu na koszty audytu energetycznego. Kancelaria przewiduje, że po zmianach, które proponuje resort, cena tej usługi jeszcze wzrośnie.

Uproszczenie lub zwrot

Przedstawiciele premiera proponują więc wprowadzenie dwóch rozwiązań - albo uproszczonego audytu, który kosztowałby mniej, albo pełnego zwrotu kosztów jego przeprowadzenia. Eksperci potwierdzają, że obecna wersja ulgi może zniechęcić do inwestycji. Załóżmy bowiem, że podatnik wyda na termomodernizację 30 tys. zł. Może z tego odliczyć 23 proc., czyli 6,9 tys. zł. To oznacza, że jeśli jest opodatkowany 19-proc. stawką, zapłaci podatku mniej o 1300 zł. Tyle mniej więcej może kosztować audyt.
Arkadiusz Węglarz, adiunkt na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej i doradca zarządu ds. gospodarki niskoemisyjnej w Krajowej Agencji Poszanowania Energii, uważa, że oba pomysły kancelarii premiera są dobre. Jego zdaniem najlepiej byłoby jednak, gdyby państwo określiło maksymalny koszt audytu energetycznego, który podatnik mógłby odliczyć od podatku dochodowego. Właściciele domów jednorodzinnych powinni móc odliczyć od podatku również część pozostałych wydatków na termomodernizację, a nie – jak zaproponowało Ministerstwo Finansów – tylko od dochodu (przychodu) – uważa ekspert.
Wyjaśnia, że straty bud żetu państwa z tego tytułu mogłyby być zrekompensowane VAT od usług i materiałów budowlanych. Mogłoby się to okazać najskuteczniejszym mechanizmem wsparcia termomodernizacji, bez istotnego wpływu na finanse państwa – twierdzi Arkadiusz Węglarz.

Niepotrzebny wykaz

Kancelaria premiera jest również przeciwna tworzeniu katalogu materiałów, urządzeń i usług związanych z termomodernizacją. Jej zdaniem nie ma potrzeby ścisłego określania ich rodzajów. Technologie związane z ocieplaniem budynków rozwijają się bowiem intensywnie. Zamknięty wykaz stanowiłby barierę dla innowacyjności w tej dziedzinie – podkreśla KPRM. ©℗
Etap legislacyjny
Projekt nowelizacji ustawy o PIT i o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (UD425) w konsultacjach