W MKiDN w piątek odbyła się konferencja prasowa podsumowująca 2 lata działań ministerstwa kultury. Na pytanie dziennikarzy, czy wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński podjął decyzję ws. wniosku Kancelarii Sejmu dot. budowy płotu wokół Sejmu, odpowiedziała Magdalena Gawin. - Taką decyzję podejmuje Generalny Konserwator Zabytków, ale jako organ drugiej instancji, czyli jeśli była decyzja w pierwszej instancji u stołecznego konserwatora zabytków, to teraz musimy czekać na to, aż ona będzie zaskarżona i przyjdzie do mnie, wtedy taką decyzję podejmę - wyjaśniła wiceminister kultury.

Reklama

Zwróciła uwagę, że projekt ogrodzenia Sejmu to nie jest projekt, który "wypłynął teraz", ale pojawił się już kilka lat temu. - Oczywiście bardzo ważny jest projekt, estetyka, ale także to - przypominam - że pojawił się kilka lat temu, czyli jeszcze za czasów Platformy Obywatelskiej - głównie dlatego, że chodzi o bezpieczeństwo, tego nie powinniśmy lekceważyć - podkreśliła Gawin.

- Pewnie wszyscy byśmy chcieli, żeby płoty wokół Sejmu wyglądały w sposób taki, który nam odpowiada, w sposób godny i normalny - skomentował minister kultury Piotr Gliński.

Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka powiedział PAP, że Kancelaria Sejmu odwołała się do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego od negatywnej decyzji stołecznego konserwatora zabytków ws. budowy płotu wokół Sejmu.

Reklama

W połowie października stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki poinformował PAP, że wydał negatywną decyzję ws. budowy płotu wokół Sejmu. Jak wyjaśnił, na jego opinię miało wpływ stanowisko Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego, która we wrześniu oceniła, że teren parlamentu został zaprojektowany po wojnie jako teren otwarty. Krasucki ocenił projekt płotu, jako "ingerujący w charakter ulicy Wiejskiej".

Nowy płot, jak chce tego Kancelaria Sejmu, ma otaczać budynek parlamentu od strony ulicy Wiejskiej i Górnośląskiej. Jego wysokość ma sięgać do trzech metrów; ma być wykonany ze stalowych prętów. Płot - którego koszt wyniesie 600 tys. zł - miałby stanąć w miejscu murku, który obecnie ogradza Sejm. Jak tłumaczą przedstawiciele Kancelarii Sejmu, płot ma poprawić bezpieczeństwo osób pracujących w parlamencie, a także osób odwiedzających gmach.