Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

To pierwsza decyzja komisji, która jako organ administracji od początków czerwca bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Komisja ogłosiła ją po niejawnym posiedzeniu ws. nieruchomości Twarda 8 i 10, które zbadała wcześniej na dwóch rozprawach. Nie stawiła się na nich prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, za co ukarano ją 6 tys. zł grzywny.

Reklama

- W toku postępowania rozpoznawczego komisja ustaliła zaś, że w dniu wydania decyzji przez prezydenta miasta stołecznego Warszawy istniały istotne okoliczności, które podawały w wątpliwość, czy dopuszczalne było ustanowienie prawa użytkowania wieczystego na rzecz pana Macieja M. - powiedział Jaki.

Poinformował też, że z treści decyzji reprywatyzacyjnej wynika, iż prezydent Warszawy "przyjął dokumenty przedstawione przez osobę zainteresowaną i jedynie na ich podstawie ustalił faktyczny stan sprawy". - Przy czym prezydent miasta stołecznego Warszawy zaniechał jakichkolwiek innych czynności dowodowych mimo wyraźnej treści art. 7, 77 ust. 1 Kpa. W szczególności w sprawie nie dokonał ustaleń z zakresu kręgu osób uprawnionych - powiedział.

Reklama

- W toku postępowania rozpoznawczego komisja ustaliła zaś, że w dniu wydania decyzji przez prezydenta miasta stołecznego Warszawy istniały istotne okoliczności, które podawały w wątpliwość, czy dopuszczalne było ustanowienie prawa użytkowania wieczystego na rzecz pana Macieja M. - dodał Jaki.

Jak powiedział Jaki, z treści decyzji reprywatyzacyjnej "nie sposób wywieść, czy prezydent stolicy w ogóle analizowała treść aktów notarialnych, w tym ich prawdziwość".

- W sprawach dekretowych należało podejmować o wiele bardziej efektywne działania w szczególności co do kuratorów spadku. Miasto Stołeczne mogło i powinno być stroną w postępowaniach sądowych o ustanowienie tych rzeczy. Należy przy tym wskazać na liczne kontakty strony pana Macieja M. z Urzędem Miasta Warszawy - powiedział Jaki.

Reklama

Jak mówił, z materiału dowodowego wynika, że o sprawie nieruchomości przy ul. Twardej 8 informowani byli wiceprezydenci oraz prezydent m.st. Warszawy, a pracownicy Biura Gospodarki Nieruchomości "byli świadomi, że w sprawach reprywatyzacyjnych były nieprawidłowości".

W ocenie szefa komisji, "zasada prawdy obiektywnej" wyrażona w Kpa zobowiązywała prezydenta Warszawy do "rzetelnego ustalenia stanu faktycznego". - Oparcie się jedynie na materiale dowodowym, w większości przedstawionym przez pana Macieja M., nie można uznać za realizację prawdy obiektywnej, zwłaszcza w kontekście ujawniania się nowych, istotnych okoliczności sprawy - powiedział Jaki.

Druga decyzja

- Komisja weryfikacyjna uchyliła w poniedziałek w całości decyzję m.st. Warszawy ws. nieruchomości przy ul. Twardej 10 i odmówiła ustanowienia prawa do jej użytkowania wieczystego - poinformował jej przewodniczący, wiceszef MS Patryk Jaki.

To druga decyzja podjęta przez komisję. Wcześniej uchyliła ona decyzję m.st. Warszawy o przyznaniu Maciejowi M. prawa użytkowania wieczystego nieruchomości przy ul. Twardej 8.

Przewodniczący komisji wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki mówił w poniedziałek, uzasadniając decyzje komisji, o rażącym naruszeniu interesu społecznego przez prezydent Warszawy. - Nie ulega wątpliwości, że w toku postępowania administracyjnego organ administracji publicznej powinien nie tyko uwzględnić indywidulany interes prawny, ale także interes ogółu - mówił Jaki.

Jak dodał, przebieg procesu reprywatyzacji może wskazywać, że działania miasta nakierowane były na przeprowadzenie reprywatyzacji, nie zaś na ochronę interesu społecznego.

- W toku postępowania dekretowego nie został w ogóle uwzględniony interes społeczny - mówił Jaki, wskazując na konieczność przeniesienia szkoły. Jak dodał, zdaniem komisji w interesie społecznym było utrzymanie gimnazjum w dotychczasowej lokalizacji.

Maciej M. skupował roszczenia co do nieruchomości, której przedwojennymi właścicielami byli obywatele RP pochodzenia żydowskiego. Po decyzjach sądów, które m.in. ustanowiły kuratora spadku, zwrócił się do miasta o ustanowienie użytkowania wieczystego - co stało się w lipcu 2014 r. Wcześniej, w związku z roszczeniami M., Rada Miasta przeniosła stamtąd gimnazjum. Już po decyzji z lipca 2014 r. odnalazła się pominięta spadkobierczyni Edith S.; okazało się też, że części spadkobiercom wypłacono odszkodowanie. Dlatego Ratusz nie podpisał z M. umowy notarialnej ws. użytkowania działek; on sam pozwał zaś miasto do sądu z żądaniem jego zawarcia. Miasto - które formalnie nadal jest właścicielem działek - wszczęło też postępowanie wznowieniowe, zawieszone po rozpoczęciu prac komisji.

Stronami postępowania przed komisją są miasto i Maciej M. (ma prokuratorskie zarzuty w związku z tą m.in. reprywatyzacją; przebywa w areszcie, gdzie był przesłuchany przez komisję - PAP). Wniósł on by komisja uchyliła obie decyzje reprywatyzacyjne na jego korzyść.

Od decyzji komisji przysługuje skarga do sądu administracyjnego.