Wszystko, co się dzieje w końcu tego roku w gospodarce, ma pieczęć: uwaga, kryzys! Ale są też wyjątki. Jest nim budownictwo mieszkaniowe. Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w okresie trzech kwartałów 2008 r. do użytkowania zostało oddanych w Polsce 106,9 tys. mieszkań, aż o 23 proc. więcej niż przed rokiem. Największy wzrost GUS odnotował w budownictwie przeznaczonym na sprzedaż lub wynajem, w którym właścicielom przekazano 45,5 tys. lokali, prawie dwa razy więcej niż rok temu. W ciągu 9 miesięcy 2008 r. najwięcej nieruchomości mieszkaniowych powstawało w sektorze budownictwa indywidualnego. Zrealizowano tu 50,8 tys. mieszkań (o 5,1 proc. więcej niż w 2007 r.). Spółdzielnie mieszkaniowe wybudowały 6,4 tys. lokali, samorządy – 1,7 tys. Spadek liczby przekazanych mieszkań odnotowano w budownictwie społecznym czynszowym – w tym segmencie oddano jedynie 2,1 tys. mieszkań, o 33,8 proc. mniej niż rok wcześniej.

Reklama

W okresie 9 miesięcy 2008 r. we wszystkich województwach efekty budownictwa mieszkaniowego były lepsze niż przed rokiem, w tym najbardziej zwiększyła się liczba mieszkań oddanych do użytkowania w województwie mazowieckim (o 47,1 proc. do 27 tys.). Znaczny wzrost odnotowano również w województwach dolnośląskim (o 35,2 proc. do 8,1 tys.) oraz małopolskim (o 25 proc. do 10,5 tys.). W pozostałych 13 województwach wzrost kształtował się w granicach 24,9 proc.

W okresie 9 miesięcy tego roku ruszyło 144,3 tys. nowych placów budowy mieszkań i domów, o 2,3 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Niższa przed rokiem była natomiast liczba mieszkań, na które wydano pozwolenie (o 1,3 proc.) – wyniosła ona 180,5 tys. GUS szacuje, że w końcu września w budowie było 715,2 tys. mieszkań, tj. o 5,1 proc. więcej niż przed rokiem.

Ogólny klimat koniunktury w budownictwie oceniany jest mniej korzystnie niż w ostatnich trzech latach. Spowodowane jest to ostrożniejszymi, ale nadal optymistycznymi ocenami bieżącego i przyszłego portfela zamówień. Utrzymują się korzystne oceny bieżącej sytuacji finansowej przedsiębiorstw – informuje GUS. Najbardziej optymistycznie swoją sytuację postrzegają duże firmy budowlane, zatrudniające powyżej 250 osób.

Reklama

Gorzej sytuacja wygląda w branży deweloperskiej. Eksperci ostrzegają przed nową falą upadłości firm zajmujących się realizacjami mieszkaniowymi. W I półroczu 2008 odnotowano 27 upadłości deweloperów, ale faktyczna liczba bankructw jest znacznie wyższa. W sądach jest już bardzo dużo wniosków o otwarcie postępowania upadłościowego składanych do sądu przez wierzycieli małych firm deweloperskich. Wiele firm małych i średnich zamyka działalność, nie prowadząc procesu upadłościowego przed sądem. Są to przede wszystkim małe firmy, które nie posiadają zabezpieczenia majątkowego. Dysponowały one zwykle jedną lub dwiema działkami budowlanymi i dziś po wstrzymaniu projektów z powodu braku popytu nie są w stanie utrzymać się na rynku. Analitycy już teraz odnotowują wydłużone wskaźniki rotacji zobowiązań i należności. Należy liczyć się z tym, że jeszcze w tym roku zatory płatnicze zablokują branżę, a liczba niewypłacalnych firm będzie rosnąć. Kryzys na rynku nieruchomości wynika zdaniem analityków przede wszystkim ze zbyt wysokich cen nieruchomości, które w latach 2004 – 2007 wwielu regionach kraju wzrosły nawet o 100 – 150 proc.