Tym samym odnotowano 6 procentowy wzrost inwestycji w stosunku do roku poprzedniego - podsumowali w najnowszym raporcie przedstawionym na targach MIPIM w Cannes analitycy CB Richard Ellis. Dobra passa dobiega jednak końca. Analitycy Jones Lang LaSalle, również podczas targów przedstawili prognozę, z której wynika, że wartość inwestycji w nieruchomości komercyjnie w Europie spadnie w tym roku o 25 procent.

Reklama

Warto wspomnieć, że rekordowy wzrost wartości inwestycji został osiągnięty pomimo rozprzestrzeniającego się od połowy roku kryzysu na amerykańskim rynku hipotecznym. Niepewna sytuacja za oceanem nie wystraszyła od razu inwestorów. – "Największy wzrost aktywności inwestorów odnotowano na mniejszych rynkach. Na przykład wartość inwestycji na Węgrzech czy w Luksemburgu wzrosła dwukrotnie w porównaniu z rokiem poprzednim. 40-sto procentowy wzrost odnotowano w Czechach, Holandii, Danii, Portugalii, Hiszpanii i w Rumunii" – piszą w swoim raporcie eksperci CBRE.

Nie we wszystkie jednak krajach odnotowano wzrosty. Spadek wartości zakupów inwestycyjnych odnotowano w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Irlandii i Polsce. W naszym kraju spadek wyniósł ponad 40 procent. Czy to zapowiedź nadchodzącego kryzysu? Analitycy uspokajają. – "Na spadek wartości inwestycji miała wpływ sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Banki zaczęły stawiać bardzo restrykcyjne warunki finansowania, a niektórzy inwestorzy bardziej ostrożnie zaczęli podejmować decyzje, głębiej analizując potencjał konkretnych nieruchomości. Ze względu na przesunięcie decyzji na przyszłość oraz dłuższe analizy prawne, techniczne i komercyjne obiektów, część transakcji będzie zamknięta dopiero w tym roku" – uważają eksperci CBRE.

To co wydarzyło się w ubiegłym roku w Polsce czeka najprawdopodobniej Wielką Brytanię. Analitycy Jones Lang LaSalle prognozują, że wartość inwestycji w tym kraju może spaść w 2008 roku o 30 do 40 procent. Będzie to skutkiem wycofywania się banków z finansowania zakupów spekulacyjnych. Restrykcji przy finansowaniu nieruchomości mogą się też spodziewać inwestorzy wyruszający na łowy do krajów Europy Centralnej.

Reklama

Zdaniem ekspertów przyszłość rynku inwestycyjnego w Polsce rysuje się jednak obiecująco.
– "Początek roku był bardzo optymistyczny, powracają inwestorzy, którzy nie byli zdecydowani, więc mamy nadzieję na znaczny wzrost aktywności zarówno inwestorów polskich jak i zagranicznych" – mówi Radosław Wawrzyniak, straszy doradca inwestycyjny w firmie CB Richard Ellis i dodaje – "Obecnie inwestorzy są zainteresowani kupnem nieruchomości, które mogą przynieść zysk i posiadają dodatkowy potencjał związany np. z przewidywanym wzrostem stawek czynszu. Poszukują nieruchomości, które wymagają niewielkiego remontu lub takich, które posiadają większą działkę, na której można wybudować nowy projekt. Oczywiście liczą się z ryzykiem kosztów, ale wysokie ceny produktów inwestycyjnych wymagają podjęcia takiego ryzyka. Nowym trendem będzie wzrost liczby transakcji sprzedaży budynków zajmowanych przez ich dotychczasowych właścicieli – zarówno w Polsce, jak i całej Europie."