Mimo powszechnie złego wizerunku agentów nieruchomości wzrasta poziom zaufania klientów do tego zawodu. Pośrednicy twierdzą również, że muszą sprostać coraz większym oczekiwaniom. Z drugiej strony nadal spotyka się nieuczciwych przedstawicieli agencji, którzy psują rynek. "W ogólnie panującej opinii pośrednik w obrocie nieruchomościami to osoba, która jedynie wskazuje adres nieruchomości, a wynagrodzenie pośrednika to pieniądze za nic" - czytamy w opracowaniu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Organizacja zbadała relacje agentów z klientami. Postanowiła zapytać pośredników o wymagania klientów.
Aż 90 proc. osób, które trafiają do agencji nieruchomości, oczekuje przygotowania akcji ogłoszeniowej i marketingowych. "Większość z nich wystawia swoją ofertę na dwóch, trzech portalach i czeka. Gdy chętnych brakuje, przychodzą do pośredników i oczekują czegoś więcej" - mówi Olimpia Bronowicka z Maxon Nieruchomości, rzecznika PFRN. Według ankietowanych przez federację aż 84 proc. klientów przychodzi do nich po próbach samodzielnej sprzedaży trwających przynajmniej trzy miesiące do pół roku. PFRN podkreśla, że klienci są nie tylko coraz lepiej wyedukowani, ale w przeciwieństwie do obiegowych opinii darzą agentów coraz większym zaufaniem.
Sprzedający liczą, że pośrednik weźmie na siebie negocjacje cenowe. Z takimi oczekiwaniami spotkało się blisko 82 proc. agentów. Z kolei niemal trzy czwarte badanych twierdzi, że klienci oczekują zagwarantowania bezpiecznej zapłaty.
Autorzy ankiety zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt – klienci coraz częściej zostawiają pośrednikowi klucze do swojego lokum. 62 proc. pośredników spotkała się z sytuacją, w której sprzedający zgadzają się na prezentację bez swojej obecności. Przedstawiciele agencji, komentując wyniki badania, podkreślają, że sprzedający wymagają od nich bardzo szerokiej wiedzy. Prawo spadkowe, budowlane, zagadnienia dotyczące umów czy marketingu i negocjacji – to tylko kilka wymienianych przez nich umiejętności.
Reklama
"Pośrednicy z zasady nie rezygnują z klientów" - mówi Bronowicka. "Żaden z nich nie powie" - za dużo pan wymaga nie jestem w stanie pomóc. Jedyne przypadki to sytuacje, kiedy dopięcie transakcji jest nierealne. Wskazuje tutaj tylko dwie możliwości: stan prawny nie pozwala na przeprowadzenie transakcji, a klient nie chce go zmienić, oraz zupełnie nieadekwatna cena. Z opracowania PFRN wynika, że pośrednicy mają dobre przygotowanie do wykonywania zawodu i starają się sprostać wymaganiom swoich klientów. Skąd zatem ich zły wizerunek w oczach przeciętnego Kowalskiego?
Reklama
:W internecie można znaleźć dziesiątki tysięcy ofert sprzedaży nieruchomości. Większość z nich to ogłoszenia zamieszczone przez pośredników. Nie wszystkie niestety znajdują się tam legalnie" - zauważa Bartosz Turek z Home Broker. W jego opinii głównym problemem jest ogłaszanie sprzedaży mieszkania bez podpisania umowy. "Nieuczciwe praktyki niektórych pośredników psują postrzeganie tej profesji w oczach opinii publicznej" - dodaje Bartosz Turek.
Według danych Home Broker w ostatnich dwunastu latach komisja odpowiedzialności zawodowej wszczęła 604 postępowania, z czego 346 zakończyło się karami nałożonymi na pośredników. Obecnie zarejestrowanych jest ponad 16 tys. osób zajmujących się sprzedażą nieruchomości. Co więcej, postępowanie przeciwko stowarzyszeniom pośredników prowadzi właśnie UOKiK. Urząd sprawdza zasadność pobierania części opłat za przygotowanie do zawodu.